Miasteczko z opowiadań Brunona Schulza ze swoimi sklepami na ulicy Krokodylej, towarem z całego świata (kadzidłami, jajami owadów egzotycznych, korzeniami Mandragory, ogniami bengalskimi), domami na przedmieściach i wąskimi uliczkami na rynku, jest centrum wszechświata dla dorastającego chłopca, narratora tych opowieści. Portrety kuzynów, ciotki, wuja, subiektów, czy pokojówek to szybkie rysunki na brzegu kartki szkicownika. To głównie ojciec, ze swoim szaleństwem i skłonnością do metamorfoz, oraz Adela, mityczna bogini, pobudzają wyobraźnię chłopca. Ich portrety będą najbardziej szczegółowe. Zewsząd wyłania się bujność i seksualność świata, kolory i smaki zmieniających się pór roku, wspomnienia i obrazy ze snów.